25 sie 2012

Architektura

Spodziewałam się miasta pełnego wielkiej płyty, paskudnej architektury lat 70 i 80. Niekonsekwentnego, podzielonego miedzy to, co zachowane, a odbudowane. Zawiodlam sie. Berlin bardzo ładnie poradził sobie ze swoją spuścizną - dużo szkła, farby, mało udziwnień dają interesujący i miły dla oka rezultat.

2 komentarze:

  1. Ja bym powiedziała, że Berlin bardzo ładnie poradził sobie ze swoją spuścizną... w centrum. Pracuję tu teraz jako wolontariuszka EVS we wschodniej części miasta, mieszkam na ogromnym blokowisku i muszę powiedzieć, że (mimo prób rewitalizacji i unowocześnienia) wciąż odczuwa tu się silnie atmosferę NRD.

    OdpowiedzUsuń