9 sty 2007

Jeszcze migawki z urlopu....

Jedyne jakie się zachowały. Na pierwszym zdjęciu był czwartek wieczorem, gdy tylko rozstawiłam statyw zadzwonił telefon i właściwie robienie zdjęć zupełnie wyleciało mi z głowy. Na drugim zdjęciu jest sylwestrowe południe i pełna myśli i dziwnych stanów duszy szlajałam się po centrum.