Yankee Stadium, czyli jak próbowaliśmy zrozumieć o co chodzi w baseballu...
...i kiedy okazało się, że to taki palant dla cierpliwych. :)
Na stadionie byliśmy długo przed rozpoczęciem meczu - niepotrzebnie, lokalsi schodzili się w trakcie jego trwania i nikt nie miał o to pretensji.
Wytrzymaliśmy z godzinę meczu - okazało się, że wyszliśmy w bardzo dobrym momencie. Mecz trwał trzy godziny, ale wszystkie (trzy) punkty padły podczas pierwszej godziny.
Ogólnie fun, gdyby nie to, że było zdecydowanie za zimno na imprezę pod dachem, ale jednak outdoor.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz