16 maj 2014

Fiordland - drogą z Queenstown do Te Anau

Coraz dziksze rejony, rzadsze miejscowości, pustka, góry, pola. Podobno by zachęcić ludzi do osiedlania się tutaj co roku organizowana jest loteria, w której można wygrać farmę, dom i możliwość startu w nowej branży. Piękna kraina, ale trochę straszna zarazem - nie sposób nie czuć tu, że jest się na końcu końca świata. W Te Anau, gdyby nie turyści panuje marazm, przy którym byle polska wieś to tętniąca życiem metropolia. Ale widoki zapierają dech. Jeśli ktoś ma dość zgiełku i cywilizacji to miejsce idealne.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz