Glyptoteka. Aż mam ochotę się napić Carlsberga. :) (sponsor muzeum)
Foch! :) ŚMIERĆ
I na koniec moja ulubiona rzeźba. Dla niej wróciłam do Glyptoteki, szkoda, że była w tej jednej jedynej sali zamkniętej dla zwiedzających i zdjęcie mogłam zrobić jedynie zza szyby.
Piękne.
OdpowiedzUsuń