Keflavik, miejsce, gdzie za atrakcję robią oświetlone klify (zdjęcie numer 2)

Konik

Czarna plaża w Vik

Imagine peace tower, czyli wieża światła pamięci Johna Lennona

Hvalfjordur mi z ręki jadł

Południowa Islandia z okien samochodu

Spacer po lodowcu

Paradoksalnie jedna z najcieplejszych chwil na Islandii. Na pewno najpiękniejszy spacer w życiu. Mimo mojego upodobania do upałów tęsknie za szczękiem lodu, za tysiącem kolorów zamarźniętej wody i ciszą.

Jakiśtam sarlon :)

Wolontariusze oblatani w tym, co i jak w Islandii kazali mi oprócz Jokulsarlon znaleźć inną, mniejszą zatokę z lodowcami. Nie było łatwo ale się udało. Niestety nie pamiętam jej nazwy, a google nie są tu zbyt pomocne (a może po prostu to miejsce nie istnieje i to wszystko mi się przyśniło :)).

Guesthouse Hali. Dalej już nie dojechałam. Coś trzeba zostawić w końcu na następny raz. :)

Jokulsarlon - laguna lodowcowa.

Nie wiem, co napisać. Takie widoki po prostu najlepiej chłonąć.